poniedziałek, 5 października 2015

no i wtedy ja powiedziałam...

Witajcie :) W dzisiejszym poście chciałabym poruszyć temat sytuacji, która irytuje mnie od początku września. Zauważyłam, że bardzo często zdarza się żeby ktoś mi przerywał, kiedy coś mówię.
- Ej wiesz widziałam ostatnio takiego ładnego psa w schronisku i ...
- O jacie a wiesz, że ostatnio mój wujek kupił sobie rasowego pudla i taka śmieszna sytuacja bo [...]
No to mnie denerwuje i w dodatku czuje się trochę dotknięta, że to co mówię jest takie mało ważne dla mojego rozmówcy. Najczęściej staram się dokończyć po jakimś czasie to co mówiłam ale czasami nawet wtedy ten ktoś mi przerywa. Radzę wam albo zwrócić komuś uwagę albo dać spokój, skoro ktoś widocznie ma ważniejsze i ciekawsze życie od naszego.. albo jeszcze 3 chamska opcja czyli przerywanie tej osobie tak samo jak ona wam :D. Dzisiaj jednak rozmawiając z koleżanką opowiadałam jej o czymś związanym z nauką i ktoś podszedł do niej i o coś spytał i myślałam już że sobie pójdzie a ona odwróciła się i powiedziała ,, no i ? " żebym kontynuowała i to było po prostu jak jakaś tęcza z watą cukrową i żelkami XD a wtedy wcale nie mówiłam o przygodzie mojego życia tylko o jakiś bzdurach. Takie osoby od razu mają u mnie plusa .
Jeszcze na zakończenie powiem wam, że mam dzisiaj dużo nauki ale pomyślałam, że napiszę posta skoro mam dobre warunki i gotowy temat. Dzisiaj na fotografii przerabialiśmy w photoshopie własne zdjęcia, korygowaliśmy niedoskonałości, ujednolicaliśmy cerę i po takim zabiegu byłam jak lalka barbie. Tak właśnie oszukują nas gazety, telewizja i internet i mi się to strasznie nie podoba. Makijaż też uważam nie za podkreślenie swoich walorów ale za oszustwo. Dlatego ani się nie maluje ani nie wstawię nigdzie mojego przerobionego zdjęcia :) Trzymajcie się papa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz