sobota, 21 maja 2016

Jak się uczyć ?
1. Kiedy muszę coś przeczytać np. lekturę tak jak dziś to idę to robić na dworze. Siadam sobie na ławce w niezbyt ruchliwym miejscu i wtedy nic mnie nie rozprasza oraz kiedy już wyjdę z domu to tak szybko nie wrócę, bo mi się nie opłaca ;)


2. Jeśli chodzi o uczenie się w domu to bardzo ważny jest wygodny strój a raczej spodnie, bo ja osobiście nie mogę wytrzymać w rurkach tylko muszę być w dresach bo wtedy mogę swobodnie zginać nogi i ogólnie jest mi miękko i nic mnie nie uwiera.

3. Gdy siedzę przy biurku nie może się obejść bez jedzenia, ponieważ jeśli jestem choć trochę głodna to już zaczynam się wiercić, chodzić po coś do kuchni. Warto więc zrobić sobie coś do przegryzienia i cały dzbanek picia, ja robię albo kakao albo herbatę. 

nie zawsze mam takie pyszne składniki, czasem mam tylko ser żółty XD


4.Podczas nauki przeszkadza mi hałas oraz przeszkadza mi cisza, więc zamykam drzwi do swojego pokoju i włączam muzykę klasyczną pisząc cokolwiek np. Opus 65. Nie mogę słuchać innej muzyki ponieważ mnie rozprasza a muzyka klasyczna nie jest porywająca a jednak jakiś dźwięk w tle leci. (muzyki klasycznej nie słucham tylko do nauki ale często tak po prostu bo ją lubię)

5.Wybieram miejsce, w którym jestem sama, nikt nie rozmawia, nie ma hałasu, czyli jest to po prostu mój pokój albo miejsce na dworze. 

6. Uczę się do jakiejś wyznaczonej przez siebie granicy i wtedy robie krótką przerwę która jest taką jakby nagrodą, wtedy oglądam jakiś filmik na youtube. Niestety jest ryzyko, że całkowicie się wciągniecie i zapomnicie o nauce :) U mnie tak często bywa bo mój mózg myśli o wakacjach i się rozleniwił ogromnie !



dziękuje za przeczytanie :)








Cześć wszystkim. Zastanawiam się ile osób czyta moje posty. Bo czasem mam 30 wyświetleń a czasem 2 i też nie wiem czy moge do końca wierzyć, że za tymi wyświetleniami kryją się osoby czy może ja sama je sobie nabijam, myślę tak bo często jak dodam post to od razu mam wyświetlenie a zaznaczyłam żeby mi tego nie liczyło. Teraz to nie istotne. Nie mogę uwierzyć, że już tylko miesiąc do wakacji ! Ten czas leci przerażająco szybko i tak szczerze wolałabym żeby nadal był styczeń, nawet jeśli bardzo by mi sięnie chciało uczyć to jednak wolę nie czuć jak życie pędzi. Bo w takim układzie wakacje zlecą raz dwa. U mnie wszystko jak zawsze, żadnych wielkich przygód, wielkich tragedii, jakoś sobie żyje, ucze się, wychodzę na dwór. Na dzisiaj i jutro mam zaplanowane dużo nauki i wogóle muszę skończyć czytać Makbeta i w dodatku opisać wszystko co tam sie działo i chętnie przeczytałabym jeszcze raz żeby lepiej zapamiętać wszystkie sceny. Zostało mi mniej niż połowa i w dodatku szybko się czyta, pójdę też dzisiaj na dwór poczytać to wtedy i bardziej się skupiam i dłużej czytam. Polecam wam uczenie się na dworze, to naprawdę super sprawa. Przepraszam, że moje posty ostatnio są takie nijakie ale brakuje mi pomysłów ale postaram się wymyślić coś fajnego niedługo. Trzymajcie się, pa !

piątek, 6 maja 2016

Witajcie :) Bardzo się cieszę z przyjemnej, wiosennej pogody która akurat u mnie za oknem panuje. Planuje dzisiaj wyjść z domu pochodzić po sklepach i też z tatą pójść do ciuchlandu. Wolę tam kupować zwykłe koszulki i koszule, bo bardzo mnie denerwuje jak kupię w jakiejś sieciówce bluzkę za 30 zł i po 2 praniach jest rozciągnięta. No nie ze wszystkimi ubraniami tak jest ale jak w ciuchlandzie moge coś kupić tanio a nie przywiązuje też większej wagi do ubrań ani marek to jak najbardziej mi one odpowiadają. Może ktoś z was też lubi pochodzić po ciuchlandach a może ktoś kupuje tylko nowe ubrania ?
Byłam ostatnio na wycieczce klasowej i mam kilka zdjęć do pokazania wam.

Uuuuu teraz dopiero widzę, że na żuczku nie ma ostrości... no trudno



Chodziliśmy po lesie i nawet złapałam 2 kleszcze, szczęściara ze mnie, ale to nie było nic poważnego.  Dobrze jest spędzać  czas na świeżym powietrzu. Cały wolny tydzień był dostć aktywny, to do lasu, to nad jezioro, na dzialke (tylko na momencik), na spacer, na lody, na spacer znowu.... Ale uczyć to mi się nie chce ogromnie. Właśnie mi się przypomniało ze mam iść do biblioteki, spróbuje t się uczyć, bo w domu wszystko mnie rozprasza no i w bibliotece mam pod ręką potrzebnai informacje . Trzymajcie się !

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Cześć wam :) Mam trochę czasu przed szkołą, więc a co tam, napisze post. Dzisiaj rano jak jeszcze leżałam pod kołdrą przeraziłam się, że mam dzisiaj taki przedmiot, na który cały czas nie jestem przygotowana i mam nie odrobione prace  domowe, w ogóle prowadzę 2 zeszyty- jeden na lekcji, drugi uzupełniam w domu i właśnie ostatnio go nie uzupełniam. Mam nadzieje, że uda mi się przetrwać dzisiejszą i jutrzejszą lekcje aby pani nie dowiedziała się o moim lenistwie. Ciekawe czy gdybym miała 2 miesiące na nadrobienie zaległości to zrobiłabym to czy nie.



No to już muszę się zbierać do szkoły. Trzymajcie się ! 

niedziela, 10 kwietnia 2016

Witajcie moi drodzy, mam nadzieję, że zrobiliście dzisiaj coś ciekawego. Bardzo się cieszę z powodu cudownej pogody jaka ostatnio się utrzymuje cały czas. Nie ma ciągle ciepłych dni ale takie gdy jest deszczowo i wiosennie też uwielbiam. Jestem wtedy taka odprężona i spokojna.

Mam przez ostatnie dni zły nastrój, mam nadzieje, że niedługo to mi przejdzie. Czasem tak jest, że przytłacza mnie głupota innych ludzi, przemoc na świecie, disco polo albo rap (nienawidzę tego)... no różne są przyczyny,czasem też rodzice jak mi czegoś zabronią co się zdarza co jakiś czas albo może po prostu wtedy kiedy coś chcę ._. No nie wiem jak jest u was u mnie raczej lepiej jak siedzę w domu.


Byłam dzisiaj na basenie i to mi zawsze poprawia humor :) To tyle.Trzymajcie się !

poniedziałek, 7 marca 2016

Cześć moi drodzy. Zastanawiając się o czym tutaj napisać pomyślałam, że opowiem co u mnie. Siedzę sobie z herbatką i do szkoły mam na trzecią godzinę (wyjątkowo). Ostatnio jakoś nie wyrabiam się ze szkołą + chyba lenistwo mnie wzięło troszeczkę, ale sprawa nie jest bardzo poważna nie myślcie sobie. Zalegam z takim projektem, muszę dokończyć 2 prace na lekcje, pracę domową i uzupełniony zeszyt nawet może na dzisiaj jest potrzebny. Po feriach tak jakoś nie moge się zebrać żeby usiąść i wkuwać. Myśle, że to minie. Zastanawiam się czy nie zrobić wam zdjęć mojego pokoju, może to byłoby ciekawe. Pomyślę o tym. Niestety ten post będzie wyglądał tak biednie ale muszę się zbierać do szkoły. Trzymajcie się, pa :)

czwartek, 25 lutego 2016

JAK BYĆ WIARYGODNYM

Witajcie. Myślę, że znacie takie osoby, którym do końca nie wierzycie słysząc ich obietnice lub postanowienia. Najczęściej takie osoby mają słomiany zapał i często zmieniają zdanie. Chciałabym wam podać kilka kroków aby stać się wiarygodnym, czyli prawdziwym, godnym zaufania. Ja znam takie osoby, które np. pożyczony zeszyt oddają mi późno i po moim przypominaniu, ale oczywiście nie u każdego kto pożyczy i za długo trzyma nasze rzeczy znaczy to, że nie jest godny zaufania bo może zapomniał albo różne sytuacje, akurat o zeszyt nie będę się kłócić (no ale jak ja chce się z niego uczyć do jutrzejszej kartkówki a go nie ma to już jestem poirytowana). Za dużo o zeszycie, przejdźmy do punktów

  1. Pożyczając pieniądze od kogoś oddawajmy je już na drugi dzień. Wtedy nikt nie będzie z ociągał się z pożyczaniem nam , bo będzie wiedział z doświadczenia, że jesteśmy w porządku :)
  2. To może wydawać się dziwne ale nie oszukujmy podczas grania z innymi w gry planszowe. Moim zdaniem to jest logiczne - gdy widzę, że ktoś oszukuje no to może w prawdziwym życiu też mógłby mnie w czymś oszukać. A gdy osoba gra grzecznie, nie rzuca jeszcze raz kostką myśląc, że nie widzimy albo co tam jeszcze w grach można zrobić, to wtedy myślę ,, ooo jaka ta osoba jest uczciwa ". 
  3. Nie wiem czy dobrze wytłumaczę i czy zrozumiecie ale ja osobiście nie lubię i przeszkadza mi gdy ktoś rzuca słowa na wiatr, zachwyca się co chwila nowymi rzeczami,mówi nigdy i zawsze oraz planuje planuje i nic nie robi. Podam przykład (oczywiście zmyślony, bo z życia nie podaje) : 
- już nigdy nie odezwę się do mojego chłopaka po tym co mi zrobił !
- okej
na drugi dzień:
-i co z waszym związkiem ?
- pogadaliśmy trochę wczoraj i już jest dobrze, nie wiem jak mogłam obrażać się za taką głupotę
- ehhhh...

- wczoraj byłam w sklepie i były maty na wyprzedaży więc kupiłam sobie i teraz będę codziennie ćwiczyć
- ooo znowu ,,będziesz ćwiczyć" ? mówiłaś tak miesiąc temu.
- oj wtedy nie miałam maty
- jasne 
jakiś czas później:
- nie mam czasu na ćwiczenia, tyle nauki. A właśnie ! Mówię Ci teraz biorę się za siebie, bo w tym półroczu nie starałam się w szkole ale teraz muszę się podciągnąć.

To są moje spostrzeżenia a zarazem rady dla was jeśli w ogóle macie ochotę mnie słuchać :)Trzymajcie się i bądźcie wiarygodni !