poniedziałek, 30 listopada 2015

Witajcie :) Dzisiaj mam na drugą godzinę i jestem sama w domu więc pomyślałam, że skoro mam czas to napiszę post. Pomysłu na post nie mam, bo moje posty na blogu nie są jakieś banalne tylko trzeba troche czasu aby porządny temat wymyślić. Dziś napiszę wam po prostu co się u mnie dzieje choć to pewnie nie bardzo interesujące.
Moja nowa szkoła nadal ma tyle zalet ile miała na początku i jestem bardzo zadowolona, że do niej chodzę. Pojawiła się jedna wada, której tu nie napiszę ale myślę, że może się jakoś z tą wadą dogadam. Wspomniałam o wadzie żeby nie wyglądało to tak, że ta szkoła jest idealna :) Moja klasa nadal jest super i przyjemnie mi się z nią pracuje. Niektórzy ludzie nie odpowiadają mi w pełni ale naprawdę nie ma co być zbytnio wymagającym bo będziemy się tylko wciąż rozczarowywać. Warto też pamiętać, że my też mamy wady i może kogoś też wkurzamy.
Siedzę sobie teraz i piję herbatę miętową którą bardzo lubie. Rozpaliłam w kominku, choć pewnie tato nakrzyczałby na mnie że przecież jest ciepło, ale mi nie chodziło o mnie, tylko o drewnianą skrzynkę po jabłkach którą wczoraj umyłam i przez całą noc stała przy kominku ( nie za blisko żeby się dom nie spalił, zresztą to było mokre drewno ) i dzisiaj już jest w połowie sucha. Teraz też stoi przy kominku ale jak już będe wychodzić z domu to ją odsunę od pieca. Jeszcze tego nie wiecie ale ja bardzo lubie wszelkiego rodzaju pudełka, pojemniki, wiaderka i skrzynki. Nawet nie zawsze mam co z nimi zrobić ale i tak muszę je mieć :P Jak już skrzynka wyschnie to ją wygładzę  papierem ściernym i albo tylko polakieruje albo pomaluje jasnoszarą farbą i polakieruje.
Dzisiaj po szkole pójdę kupić prezent na mikołajki dla koleżanki, bo już najwyższy czas. Już mam zaplanowane co jej kupię więc wystarczy tylko się zebrać do sklepu. W ogóle miałam taki pomysł aby nikt nie mówił kogo wylosował ale oczywiście nikt nie wytrzymał. Czy w waszej klasie kiedykolwiek tak się udało ?
Ja już muszę się zbierać do szkoły. Trzymajcie się !

niedziela, 22 listopada 2015

JAK SIĘ ZMIENIŁAM 

Witam wszystkich :) Dzisiaj miałam ochotę napisać o tym jak się zmieniłam od czasów gimnazjum do teraz. Nie jest to rzecz, która dzieje się z dnia na dzień ale mimo, że nie długi czas chodzę do liceum to zauważyłam w sobie zmiany, które miały miejsce również na wakacjach. Chciałabym w końcu przejść do sedna, więc wakacje+3miesiące to okres o który mam na myśli. 

  1. Jestem bardziej sumienna, choć w III klasie gimnazjum także starałam się dostawać dobre stopnie ale w liceum postanowienie to jest jeszcze mocniejsze. Na bieżąco odrabiam prace domowe, uczę się do kartkówek prawie na wszystkie przedmioty, bo jednak do historii i wosu czuję sporą niechęć i niestety widać to na ocenach ale teraz postaram się przygotowywać do lekcji, bo te przedmioty mam tylko w I klasie. 
  2. Zaczęłam korzystać ze słowników czego wcześniej prawie nigdy nie robiłam i naprawdę wole to od internetu, ponieważ w słowniku mamy ograniczoną ilość informacji, które są sformułowane zwięźle i dlatego raczej nie zdarzy się sytuacja, że definicja będzie nieprawdziwa, co się zdarza jeśli korzystamy z internetu i chcemy dowiedzieć się o historii kotletów i jest 10 takich historii.
  3. Zaczęłam pisać w zeszycie ciasno, czyli linijka pod linijką i nie wiem czy to jest duża zmiana ale na pewno bardziej praktyczna.
  4. Chodzę później spać. Kiedyś chodziłam około 22 i byłam z tego dumna, że wysypiam się i w ogóle a teraz kładę się do łóżka przed 24 i jest to spowodowane albo dużą ilością nauki zostawionej na ostatnią chwilę (nie zdarza się to często) albo za długim spędzaniem czasu przed komputerem albo po prostu jakoś tak czas zleci na niczym :) 
  5. Myśle, że jestem teraz bardziej wyluzowana jeśli chodzi o zachowanie innych ludzi, po prostu przez okres gimnazjum poznawałam przeróżne typy ludzi, więc teraz w liceum nic mnie nie zaskoczy i staram się dostrzec pozytywne cechy osób, które jeszcze w gimnazjum skreśliłabym od razu. 
  6. Jestem teraz bardziej śmiała, pewna siebie, nie boję się konsekwencji mojej opinii i myśle, że jest to zasługa mojej nowej klasy w której czuje się bardzo swobodnie, ludzie są o niebo lepsi od tych co byli w gimnazjum, czyli wiecie jednym słowem ,, gimbazy", wiecie o co chodzi a szczególnie jak sami do niej należeliście ;)