czwartek, 10 września 2015

Ludzie zazwyczaj wolą słuchać o sobie ale może zainteresuje was też moja osoba ? Zachęcam do przeczytania :)

10 FAKTÓW O MNIE


1. Lubię mieć odpowiedzialne zadanie, być kimś znaczącym i mającym w opiece grupę osób lub jakieś wydarzenie

2. Mam patyczka a dokładniej pisząc patyczaka rogatego, czyli owada z rzędu straszyków. Nazywa sie Dundersztyc, ma około 6 miesięcy i właściwie jest samicą ale nie myślałam o tym wymyślając dla niej imię

3.Lubię jeździć na rolkach, uczyć się trików, niestety obecnie maje rolki są rozwalone

4. Jeśli mam czas to lubię ćwiczyć (ciało). Teraz nie mam czasu i czekam do ferii, wtedy zacznę sobie jakiś trening

5. Bardzo lubię pikniki, no cóż różnią się one od zwykłego jedzenia przy stole tym że robi sie to na dworze na kocu ale ja to naprawdę uwielbiam a najbardziej na jakimś polu lub łące

6. Lubię czytać i rysować komiksy. Najczęściej czytam... no nie wiem czy mogę wam to wyjawić... Kaczora Donalda, polecam :D

7. Jeśli chodzi o książki to najchętniej sięgam po obyczajowe a jeśli chodzi o filmy to moje ulubione to animowane, bo nie ma w nich wulgarności a ja przede wszystkim tego nie lubie i chodzi mi tu o słowa lub zachowanie. A poza tym filmy typu: Madagaskar, Odlot, Dom czy inne sa przez was także lubiane :P

8. Lubię mieć w pokoju wszystko posegregowane w pudełkach, pojemnikach, szufladach. Dlatego też w moim pokoju jest zwykle czysto

9.Lubię mieć notatniki w których zapisuję sobie ważne lub całkiem niepotrzebne informacje lub przypominajki. Notatniki także są podzielone na kategorie: I jest do zapisywania potrzebnych rzeczy do kupienia, spraw do załatwienia, planów dnia albo planów na wakacje, II jest do kartkówek, sprawdzianów, referatów. Zapisuje sobie daty i dzięki temu na bierząco wiem co mnie jutro czeka i do czego trzeba sie nauczyć. III ma spis treści i ponumerowane strony, są w nim plany związane z ocenami, pomysły, listy zakupów.

10. Ostatni fakt jest o tym, że 30 minut temu skaleczyłam się w palca nożem podczas krojenia cebuli, później zamiast usmażyć cebulę wrzuciłam ją do garnka z fasolą i w dodatku oparzyłam się sosem, więc lepiej nie powierzać mi opieki nad obiadem. (obiad i tak jest dobry więc nic sie nie zmarnowało )

Cieszę się, że przeczytałaś/eś moje starannie wymyślane fakty, teraz wiesz, że jestem niezwykle ciekawą osobą aż chce się czytać mojego bloga regularnie co nie ? Nic nie stoi na przeszkodzie :D Trzymajcie się, cześć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz